Kilka lat temu nad Europą utworzyła się radioaktywna chmura. Było to największe uwolnienie radioaktywnych osadów do atmosfery od czasu katastrofy w Fukushimie. Niestety, jego pochodzenie pozostaje niejasne.
W ten sposób chmura stała się przedmiotem badań międzynarodowego zespołu naukowców, którzy odkryli dziwny puls radioaktywności pochodzący z południowej Rosji. Okazało się, że prawdopodobną przyczyną był wypadek w elektrowni jądrowej w górach Ural. Potwierdziły to dodatkowe analizy osadów