Dziewięciomiesięczne dziecko spało w wózku na podwórku. Kiedy przyszła pomoc, dziewczynka była w stanie śmierci klinicznej. Jak to się stało? Do tragedii doszło na Ukrainie kilka tygodni temu. 22-latka zostawiła córkę w wózku przed domem i wykonywała własne obowiązki domowe.
Według policji kot musiał wskoczyć i ułożyć się na twarzy dziecka. Czworonożny przyjaciel najpewniej chciał się rozgrzać i użył wózka, który był na zewnątrz. Niestety uniemożliwiło to dziecku oddychanie.